Zaglądam dziś na stronę http://www.arabnews.com/ z podtytułem „The Arab world’s most read English daily” i nic. Wygląda na to, że o Bożym Narodzeniu nikt nic nie wie. Coś o pożarze szpitala, o rosnącej roli kobiet w biznesie, o tym że salony piękności mogą stworzyć 70 tysięcy miejsce pracy dla kobiet, a o świętach nic. Ale, ale... W zakładce „Świat” zdjęcie z obrad ukraińskiego parlamentu i choinki w parlamencie. Pojawia się również krótki artykulik o wydźwięku raczej antyświątecznym. Mówi on o tym, że Somalia i Brunei zabroniły obchodzenia świąt Bożego Narodzenia.
Oto fragment:
„Używanie religijnych symboli takich jak krzyże, płonące świeczki, strojenie choinek, śpiewanie kolęd, czy wysyłanie świątecznych życzeń … jest wbrew zasadom islamu” powiedział imam w kazaniu opublikowanym w prasie.
Karą za złamanie zakazu jest pięcioletni wyrok więzienia. Już w ubiegłym roku rząd ostrzegał, że muzułmanie popełniają wykroczenie zakładając nakrycia głowy czy stroje przypominające te mikołajowe.
Zacytuję też wypowiedź jakiegoś Saudyjskiego uczonego, znalezioną zupełnie gdzie indziej, który odradzał muzułmanom świąteczne pozdrawianie innowierców. „Kiedy oni świętują narodziny syna Bożego, a wy pozdrawiacie ich… oznacza to, że popieracie ich wiarę”.
Do listy krajów zabraniających celebrowanie świąt Bożego Narodzenia należy dorzucić Tadżykistan, Północną Koreę, Kubę i Albanię (w tym roku w Albanii chyba obchodzi się). Nie ma się co dziwić, że w kraju który nie toleruje innych religii poza islamem świętować chucznie nie należy. Wszystkie powyżej wymienione kraje można uznać za „egzotyczne”, ale tego rodzaju praktyki również miały miejsce w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych (w obu tych krajach w wieku XVII) i w Niemczech (za czasów nazistów). W temacie naszych zachodnich sąsiadów należy również wspomnieć o tym, że w roku 2013 kilka miast niemieckich (między innymi Berlin) zabroniło obchodów świąt na ulicach i dekorowania choinek PRZED domami.
Za murami compoundu, można dostrzec „wolność”, o której wspomniałem kilka dni temu. Mamy choinkę, jest też kolacja Bożonarodzeniowa, wzorem anglosaskim organizowana 25 grudnia. Kilka dni temu dostałem informację o tym fakcie z wyjątkowo bogatym menu (indyka i puddingu nie mogło zabraknąć).
Ja na ulicy, czy w supermarkecie nie dostrzegłem choinki, mikołaja czy innych oznak świątecznych. Wczoraj szukałem ryby w jednym centrum handlowym, dziś rozglądałem się za symbolami świątecznymi w innej galerii i nic nie zauważyłem.
Tym posiadającym konto fejsbukowe polecam stronę „My Treedom”. Ludzie mieszkający w krajach walczących z Bożym Narodzeniem, wrzucają fotografie choinek, ozdób świątecznych, czy też dzieci przebranych w okolicznościowe stroje (z wygumkowanymi twarzami). Niestety jako nieużytkownik, nie mogę pooglądać. Są też ponoć fotografie z Arabii Saudyjskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz