Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ARABIA SAUDYJSKA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ARABIA SAUDYJSKA. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 18 czerwca 2017

KOMITET KRZEWIENIA CNÓT I ZAPOBIEGANIA ZŁU

Komitet Krzewienia Cnót i Zapobiegania Złu znany jest szerzej jako tzw. policja religijna. Zadaniem komitetu jest obserwacja ludzi w miejscach publicznych i egzekwowanie prawa szariatu, zwłaszcza odpowiedniego ubioru kobiet, separacji płci i przestrzegania godzin modlitw przez osoby znajdujące się w miejscach publicznym. Zwie się ich muttawa.
Muttawa jest kolokwializmem i wywodzi się z arabskiego mutatwa co oznaczy tyle co „ochotnik”. W Arabii Saudyjskiej termin ten przybrał negatywne znaczenie i oznacza przemądrzałego osobnika płci dowolnej, który poucza ludzi jak się zachowywać.
Członkowie policji religijnej noszą zwykłe białe galabije, czyli ubrani są tak jak większość mężczyzn, ale nie golą bród, a chusta okrywająca głowę (kefija) najczęściej nie jest podtrzymywana przez żadne kółka (agal), luźno wisi na głowie.

sobota, 3 grudnia 2016

SZKOŁA PRZETRWANIA

Transport publiczny w Arabii Saudyjskiej właściwie nie istnieje, samochód nie ma dla siebie alternatywy. Ocenia się, że po drogach królestwa porusza się 6 milionów samochodów (na 27 milionów mieszkańców).

Prowadzenie samochodu po drogach Arabii to sport ekstremalny. Moje pierwsze doświadczenia, czyli obserwacja innych użytkowników dróg z pozycji pasażera (w oczekiwaniu na lokalne prawo jazdy i samochód) wystarczyły, aby wzbudzić obawy. Ludzie jeżdżą wyjątkowo agresywnie, powiedziałbym brutalnie, a może po prostu bez wyobraźni. Kolega dopowiedział kiedyś podczas rozmowy, że może mieć na to wpływ fakt, że samochody prowadzą wyłącznie mężczyźni, stąd prześciganie się w agresywnych zachowaniach na drodze. Płeć piękna (choć okutana w czarną materię) mogłaby wprowadzić nieco spokoju na drogach.

sobota, 10 września 2016

MADAIN SALEH - MIASTO NABATEJCZYKÓW

Około 300 lat przed Chrystusem, arabskie plemię kupców przeniosło się z pustynnej Arabii do starożytnego królestwa Edom (tereny dzisiejszej południowej Jordanii i południowego Izraela). Wkrótce miejsce to zaczęto nazywać Nabateą, a kupcy-Nabatejczycy gromadzili bogactwa i budowali kupieckie imperium. Ich karawany łączyły Indie z krajami śródziemnomorskimi, a statki żeglowały w poprzek mórz Czerwonego, Śródziemnomorskiego oraz Oceanu Indyjskiego. Inskrypcje naskalne pozostawione przez nabatejskich kupców, znaleziono w obu Amerykach, Afryce i Australii. Przez to, że Nabatejczycy sąsiadowali ze starożytnym Rzymem, przewyższającym ich potęgą oraz Ziemią Świętą przewyższającą ich świętością, świat o nich zapomniał. A przecież przed dwoma tysiącami lat było to jedno z najbogatszych i najbardziej niezwykłych miejsc, gdzie ówczesny człowiek mógł się znaleźć...

sobota, 14 maja 2016

EDUKACJA W ARABII SAUDYJSKIEJ

Poproszono mnie, abym napisał krótko o systemie edukacyjnym w Arabii. Otworzyłem kilka witryn internetowych, przepytałem Alego, który w każdej szkole był prymusem, kilka najlepszych uczelni saudyjskich zaproponowało mu miejsce (wybrał uniwersytet w USA), a temat wciąż wydawał mi się mdły. Szkoła jak szkoła. Znajdziecie poniżej kilka luźnych uwag na temat edukacji i sytuacji związanych ze szkołą. Jeśli nie będziecie usatysfakcjonowani takim podejściem do tematu proszę kliknąć na dołączone do tekstu linki ewentualnie pogooglać.

niedziela, 1 maja 2016

OD KRĘGÓW ZBOŻOWYCH PO OKRADANIE NAJUBOŻSZYCH

Przed projektem dobrze jest przeanalizować google mapę i obejrzeć przyszły teren działań. Nawet na mapie pustynnej Arabii dostrzec można ciekawe obiekty. Zamierzałem zwrócić uwagę czytelnika na linie przecinające pustynię, ale każdy przecież wie, że jak jest ropa to i rurociągi być muszą. Ciekawszym dla szerszego grona odbiorców są inne obiekty, które dostrzec można na google mapie. Skupiska zielonych okręgów, które kontrastują z pomarańczowo-brunatnym otoczeniem.
Proszę kliknąć tutaj, aby zobaczyć jak powierzchnia pustyni zmieniała się w ciągu ostatnich 30 lat.

środa, 27 kwietnia 2016

SALAT (MODLITWA)

Do niedawna nawoływanie muezina kojarzyło mi się z wakacjami. Brało się to stąd, że celem pierwszych wypadów z plecakiem były kraje, do których można było dotrzeć tanim sumptem, a oferujące inną rzeczywistość - Turcja, Syria, Jordania czy Egipt, czyli taki bliski islam. Moje nastawienie do muezina nieco zmieniło w Arabii Saudyjskiej, bo nijak nie mogę przyzwyczaić się do faktu, że w tym kraju wszystko staje w miejscu na czas modlitwy. Wychodzę z biura, bo chcę napełnić baczek samochodu, złożyć odciski palców u operatora telefonii komórkowej (taki obowiązek wprowadzili) czy załatwić inny drobiazg i popularne wśród Polaków warczące słowo wyrywa się z ust, gdy nagle ze wszystkich stron słyszę śpiew. Mogę wrócić do biurka, przez najbliższe 30-40 minut nic nie załatwię.

środa, 6 kwietnia 2016

DROGA PRZEZ MĘKĘ (ŁĄCZĄCA BAHRAJN I ARABIĘ)

Ogromna większość ekspatów czy też westerners pracujących wraz ze mną mieszka w Bahrajnie. Bahrajn oferuje większą swobodę: kobiety prowadzą samochody, można pójść do kina, teatru czy na brunch w weekend. Życie towarzyskie się rozwija i może być nawilżane alkoholem; jest on dostępny, choć drogi, można go nawet zamówić przez internet z dostawą do domu. W ostatni weekend odbyło się Grand Prix Bahrajnu (wyścig Formuły 1). Kraj ten wygląda i funkcjonuje normalnie, każdy turysta powinien czuć się tu dobrze. Zakwaterowanie jest w Bahrajnie znacznie tańsze niż w Arabii. Nie muszę już mieszkać w małym, ciemnym, wywołującym depresję mieszkanku w ufortyfikowanym compoundzie, ale w słonecznym i przestronniejszym apartamencie.

niedziela, 20 marca 2016

IHRAM

Podczas dwuetapowej podróży lotniczej ze wschodu na zachód Arabii na lotnisku w Rijadzie zaobserwowałem mężczyzn usiłujących przyjąć stan "ihram" (arab. إحرام). Dawno temu słyszałem i czytałem o tym, a obserwacja jest możliwa tylko tutaj (ewentualnie jak podejrzewam na pokładach samolotów lecących w kierunku Arabii). Ihram to stan uświęcony,  w który wchodzi muzułmanin odbywający pielgrzymkę do Mekki.

piątek, 25 grudnia 2015

ŚWIĘTA W KSA

Zaglądam dziś na stronę http://www.arabnews.com/ z podtytułem „The Arab world’s most read English daily” i nic. Wygląda na to, że o Bożym Narodzeniu nikt nic nie wie. Coś o pożarze szpitala, o rosnącej roli kobiet w biznesie, o tym że salony piękności mogą stworzyć 70 tysięcy miejsce pracy dla kobiet, a o świętach nic. Ale, ale... W zakładce „Świat” zdjęcie z obrad ukraińskiego parlamentu i choinki w parlamencie. Pojawia się również krótki artykulik o wydźwięku raczej antyświątecznym. Mówi on o tym, że Somalia i Brunei zabroniły obchodzenia świąt Bożego Narodzenia.