czwartek, 28 czerwca 2018

PIĘKNO MUKARNASÓW

Co mnie najbardziej urzekło w Iranie? Co będzie mi się zawsze kojarzyło z tym krajem? Bez wątpienia jeden element architektoniczny, który zachwycał od dnia pierwszego, aż po dzień ostatni mojej podróży. Mukarnas (arabski: مقرنص‎; perski: مقرنس‎) to ornament przestrzenny, charakterystyczny dla architektury muzułmańskiej. Jest trójwymiarowym odwzorowaniem skomplikowanych, dwuwymiarowych, wzorów geometrycznych. Mukarnas wywodzi się z Persji (najstarsze przykłady pochodzą z X wieku) i był tamże elementem konstrukcyjnym. W miarę rozwoju i rozpowszechniania się na zachód stał się przede wszystkim motywem dekoracyjnym. Mukarnas jest przejściem między dwiema płaszczyznami, na przykład ścianą i stropem. Pojawiać się może także na gzymsach i głowicach, jako łuk zdobiący półokrągłą niszę modlitewną (mihrab), u zwieńczenia minaretów, jako zdobienie kopuł, sufitów czy narożników. Widziany z dołu tworzy oszałamiająco piękny efekt wizualny o regularnej kompozycji. Szczególnie zacnie się prezentuje, gdy światło zaczyna pląsać po zagłębieniach. Może być wykonany z kamienia, drewna, ceramiki lub stiuku (wnętrza mauzoleów, do których zajrzałem wyłożone były lustrami, również i mukarnasy).

Każdy mukarnas ma kilka cech wspólnych:
1. Trójwymiarowy kształt, który łatwo "spłaszczyć" i odwzorować na papierze
2. Głębokość jest różna i zależy wyłącznie od poczucia estetyki twórcy
3. Jest elementem architektonicznym, a zarazem zdobniczym
4. Nie ma logicznych czy matematycznych granic, może być dowolnie daleko rozszerzany
5. Składa się z poziomych, nałożonych na siebie warstw komórek, z których każda ma rodzaj podstawy i stropu.

W językach europejskich mukarnas nazywany jest sklepieniem stalaktytowym (niemiecki „Stalaktitengewölbe”) lub plastrem miodu (francuski „alvéoles”).

W XV lub XVI wieku w Persji stworzono rodzaj albumu, czy też podręcznika zawierającego 114 geometrycznych wzorów wykorzystanych przy budowie i zdobieniu meczetów z całego Bliskiego Wschodu. Są to zwoje z Topkapi ("Topkapi scroll"), nazwane tak od miejsca, gdzie są przechowywane.



Topkapi Scroll. Zdjęcia wyguglane

Pozwolę sobie wtrącić jeszcze jedno pojęcie dotyczące architektury perskiej, które warto znać wybierając się do Persji... Ejwan czy iwan (perski: إيوان - ayvān) to okazałe wejście do budynku najczęściej do meczetu, medresy, mauzoleum, ale i do budynku publicznego czy prywatnej rezydencji, charakterystyczne dla architektury perskiej, z której przejęła ją architektura islamu. Ejwany są szczególnie powszechne w architekturze Azji Środkowej, Iraku i architekturze perskiej. Znacznie rzadziej występują w krajach śródziemnomorskich (głównie w Egipcie i Turcji).

Mam nadzieję, że oba powyższe wyjaśnienia są zrozumiałe. Starałem się przełożyć na język ogólnodostępny nieco bardziej wyrafinowane regułki znalezione w zasobach internetu. Obawiam się, że zdanie „mukarnas bywa umieszczany na powierzchniach podłuczy lub jako wypełnienie konch oraz kopuł wewnętrznych... spełnia zwykle rolę trompy (od której się wywodzi) lub pendentywu między dwiema płaszczyznami” mogłoby wywołać konsternację u każdego nie-architekta.

Nim zaprezentuję przykłady mukarnasów i iwanów napotkanych w Iranie krótka dygresja... Nasza wiedza o świecie jest mocno dziurawa, kształtowana przez nieuważnie wysłuchane, albo niezbyt dogłębne newsy medialne. W Persepolis byłem w towarzystwie pary Łotyszy i Pourii, który był naszym gospodarzem w Shiraz oraz przewodnikiem po mieście i okolicach. Pouria zapytał o reakcję rodziny i znajomych, gdy Ci dowiedzieli się że wybieramy się do Iranu. "Sami terroryści. Zabierz kałacha i kamizelkę kuloodporną. To niebezpieczny kraj, nie jedź tam". Tyle mniej więcej usłyszeliśmy. Skąd ten kraj ma tak parszywą opinię? Ponieważ jest w złych relacjach ze Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami na Bliskim Wschodzie Izraelem i Arabią Saudyjską? Wiecie, że piekło się ochłodziło i dochodziło do nieoficjalnych spotkań przedstawicieli Izraela i Arabii Saudyjskiej? Dwóch wrogów zjednoczyło się przeciw arcy-wrogowi, czyli Persji. Czy to wykoślawiony przekaz medialny dotyczący Iranu? Czarny public relations, propaganda? Z podobnymi reakcjami spotykałem się, gdy wspominałem o Birmie czy Etiopii, więc może to również zwykła ignorancja. Nasza wiedza o świecie kończy się tam gdzie wożą nas obecnie biura podróży - Grecji, Turcji czy północnej Afryce (tylko gdy region jest bezpieczny, a aktualnie chyba tak nie jest postrzegany).

Podróż przez Iran była niezwykła z powodów estetycznych (tak jak Słowacki wielkim poetą był, tak Iran pięknym krajem jest) oraz przez niesłychaną gościnność i życzliwość mieszkańców. Ludzie podchodzili na ulicy, aby pogawędzić z turystą, zaprosić do domu na kawę i rozmowę, zaoferować pomoc. Na każdym kroku spotykałem się z sympatią tutersów, nawet kobiety (a przecież to kraj muzułmański) czasami nawiązywały rozmowę. Apogeum gościnności nastąpiło w Qazvin, skąd zamierzałem się udać na 2-3 dni w góry. Wyjątkowo autobus, którym podróżowałem z Kashan, nie wjechał na dworzec w mieście, ale wyrzucił pasażerów na autostradzie w pobliżu miasta. Sprawdziłem dystans do wylosowanego w przewodniku hotelu, uruchomiłem snappa (odpowiednik ubera w Iranie) i wezwałem taksówkę. Znajdowałem się blisko tamtejszego uniwersytetu, podszedł do mnie człowiek, po kilku minutach znalazłem się u jego kolegi w wynajmowanym mieszkaniu
(taksówkarz tym razem odmówił współpracy, ale snappa w Iranie polecam), po godzinie we trójkę zmierzaliśmy do centrum poszwendać się po karawanseraju, gdzie spotkaliśmy trzech innych kolegów uniwersyteckich. Kolejnych kilka dni spędziłem w towarzystwie Alirezy i Amirhossejna. Ludzie kompletnie przemodelowali swoje plany, aby spędzać czas w towarzystwie przybysza z Europy, zorganizowali samochód, pojechaliśmy razem w góry (absolwent geologii tego pojąć nie potrafi - studiowali tam lata całe i to był ich pierwszy raz w bardzo malowniczych górach oddalonych o zaledwie 90 minut samochodem), Alireza zaoferował mi nocleg u siebie w domu rodzinnym w Karaj (dwumilionowa sypialnia blisko dziewięciomilionowego Teheranu), pokazał stolicę i towarzyszył mi aż do ostatniego dnia w Iranie. Koleś jest pracownikiem naukowym, kilka lat temu on i jego zespół zwyciężyli w międzynarodowym konkursie na samochód napędzany energią słoneczną. Iran pozostanie w mojej pamięci poprzez architekturę (mukarnasy zawsze będą mi się kojarzyły z Iranem) oraz niewymuszoną serdeczność ludzi w stosunku do "obcych". Zachęcam wątpiących do wizyty w Iranie.

 Shiraz. Mauzoleum Ali ibn Hamza i ... wnętrze z luster

 Shiraz. Meczet Nasir al-Mulk, słynny ze swych witraży i gry świateł w sali modlitewnej

 Yazd. Kompleks Amir Chakhmaq

 Yazd. Meczet Jameh (Piątkowy)

 Yazd. Mihrab w meczecie Jameh (Piątkowym)

 Yazd. Mauzoleum Sahhzade Fazel. I znów lustra

 Esfahan. Meczet Imama

 Esfahan. Meczet Imama

 Esfahan. Meczet Imama

 Esfahan. Meczet Imama

 Esfahan. Zwieńczenie jednego z minaretów meczetu Imama

 Esfahan. Wielki Meczet czy też Meczet Piątkowy

Esfahan. Wielki Meczet i iwan wschodni

 Esfahan.Muqarnas zdobiący sklepienie iwana wschodniego

  Esfahan. Raz jeszcze Wielki Meczet (Piątkowy)

 Esfahan. Meczet Sheikh Lotfollah

 Esfahan. Bazar. Sklepienie karawanseraju

 Kaschan. Dom Boroujerdi

 Kaschan. Dom Tabatabaei

Teheran. Golestan palace

Na koniec video, autorstwa speca od mukarnasów Erica Brouga
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz