Marhaba,
Mam przed sobą dziwną klawiaturę, gdzie trudno znaleźć literki. Jesteśmy w Meknes, ostatnie dni spędziliśmy w Casablance - nuda, pierwsze spotkanie z upałem w Fezie (niezwykłe miasto). Dziś jedziemy w kierunku Sahary, coby dwa dni powielbłądzić po pustyni.
Fez jest fantastyczny, jest tam wszystko to, co mi się z wakacjami kojarzy - nawoływanie muezina; arabski souk, dziwni ludzie, upał. Tylko piwa brak. Poza tym w Fezie jest to, co mnie ciągnęło do Maroka - garbarnie skór. Zapewne kojarzycie, to typowa pocztówka z tego kraju - doły napełnione kolorowa cieczą, krzątający się tam ludzie i skóry. Jakoś chciałem zobaczyć to na własne oczy i sfotografować.
Właśnie włączył się muezin; jestem w medinie, więc słychać to w stereo i kwadro... bo meczetów tu wiele.
Po pustyni zamierzamy udać się w Atlas. Nie wiem, kiedy odwiedzimy Marakesz, nie sposób ocenić jak będziemy się poruszać po pustyni i w górach. Moze to być bus, grand taxi; wielbłąd, osioł, a zapewne i własne kończyny. Możemy zniknąć z pola widzenia na 5-8 dni.
Ma-assalamati
Casablanca
Fes
Fes
Fes
Fes
Fes
Meknes
Meknes
Meknes
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz