czwartek, 5 maja 2011

ZATOKA HA LONG


W zatoce Lądującego Smoka (czy też Spadających Smoków) najstarszymi skałami są osady Ordowiku i Syluru (powstałe około 455-420 milionów lat temu). Są to formacje Tan Mai i Co To. Pierwsza z nich składa się z piaskowców, mułowców z wkładkami zlepieńców, łupków serycytowych, łupków kwarcowych. Miąższość tej formacji osiąga 1960 metrów. Formacja Co To wzięła swą nazwę od pobliskiej wyspy, zawiera ona osady fliszowe (turbidyty, mułowce, łupki). Osiąga podobną miąższość - około 2 tysięcy metrów i zawiera skamieniałości wczesnego Syluru - Demirastrites triagulatus, Spirograptus turriculatus, Pristiograptus cf. regularis, Monograptus exgr. pandus.


Część czytaczy zapewne pamięta ten żargon, a kilkoro może się nim jeszcze swobodnie posługuje. Ja, kiedy coś takiego słyszę zaczynam grzebać w pamięci i dumać, co to do cholery jest turbidyt (musi coś ze wzburzoną wodą związane, pewnie osad morski). Tabele stratygraficzną miałem obkutą, więc głupim Ordowikiem nikt mnie zaskoczy. Ze szkoły średniej nawet Tremadoki pamiętam. Łacińską systematykę zwierzęcą zapomniałem wkrótce po egzaminie z paleontologii.

Wstęp ten wydaje mi się akuratny, aby wspomnieć o jednym z bardziej uroczych zakątków świata gdzie przyszło nam Święta Wielkiej Nocy spędzić. Miejscem tym jest Zatoka Ha Long  (Wietnam) - około 1550 kilometrów kwadratowych powierzchni, gdzie rozsianych jest 1969 wapiennych wysypek przeróżnych kształtów i rozmiarów. Ha Long Bay to jedna z głównych  atrakcji Wietnamu, wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Na liście UNESCO zatoka znalazła się nie tylko za sprawą bezsprzecznych wartości estetycznych. Znajdą tam coś dla siebie zwykli turyści, ale również profesjonaliści mający chęć na prowadzenie badań geologicznych, geomorfologicznych, geograficznych, biologicznych, oceanograficznych czy też archeologicznych (późny paleolit – wczesna epoka żelaza - kultury Soi Nhu, Cai Beo i Ha Long).

Jeszcze trochę żargonu geologicznego pozwolę sobie wtrącić... Pod koniec paleozoiku, w karbonie i permie (około 340 - 240 milionów lat temu) w płytkim i ciepłym morzu powstał gruby (kilka tysięcy metrów) kompleks wapieni (formacje Cat Ba i Quang Hanh), które stanowią podłoże struktury geologicznej Ha Long. W mezozoiku (około 240 - 70 milionów lat temu) skorupa ziemska w tym rejonie poddana była intensywnym, choć powolnym, ruchom tektonicznym, które doprowadziły do zdeformowania (fałdy, uskoki) i wypiętrzenia obszaru. Jeszcze później, w efekcie wielokrotnych transgresji i regresji morskich (wkraczania i wycofywania się morza) formacje poddawane były intensywnej erozji, którą w ciągu ostatnich 2 milionów lat wspomagały procesy krasowe wywołane obfitymi opadami deszczu. W efekcie powstała niezwykle urozmaicona morfologicznie powierzchnia z wieloma wyniesieniami, zagłębieniami i jaskiniami. Wyspy mają zróżnicowaną powierzchnię (od kilkudziesięciu metrów kwadratowych do kilku kilometrów kwadratowych) i wysokość (nawet ponad 200 metrów nad poziomem morza). Ich cechą charakterystyczną są strome, prawie pionowe ściany skalne. Dotychczas odkryto tu ponad 20 jaskiń. Reprezentują one różne formy, niewielkie pozbawione szaty naciekowej, poprzez płytkie galerie, aż do jaskiń o charakterze meandrujących kanałów.

Wietnamczycy wierzą, że zatoka jest dziełem smoka. Tłumaczy to lokalna legenda... W zamierzchłych czasach, gdy Wietnamczycy walczyli z najeźdźcą bogowie zesłali rodzinę smoków, aby pomogły one w obronie kraju. Smoki wypluwały perły, które po zetknięciu z wodą zmieniały się w jadeit i uformowały mur. Okręty wroga roztrzaskiwały się o mur, dzięki czemu atak został odparty. Pomocne smoczyska pozostały na Ziemi, a miejsce, w którym wylądowała matka smoków zostało nazwane Ha Long Bay.

Jeszcze kilka luźnych dygresji związanych z Wietnamem i Hanoi... Ha Long Bay dzieli od Hanoi około 3 godzin jazdy autobusem. Widoczny za oknem kraj przypominal mej Lepszej Połowie Polskę z czasów socjalizmu (Wietnam wciąż jest wyznawcą tego systemu). Różnicą zasadniczą jest fakt, że ludzie uwijający się na polach (głowy oczywiście nakryte stożkowymi kapeluszami) uprawiają ryż, a nie żyto. Dojeżdżając do Hanoi, na drodze wylotowej z miasta, stało wielu sprzedawców bagietek. To spadek po Francuzach, dokazujących swego czasu w Wietnamie.
Domy budowane są na planie mocno wydłużonego prostokąta. Hotel, w którym mieszkaliśmy w Hanoi miał podstawę o wymiarach mniej więcej 3 metry (łóżko trudno było obejść dookoła) na 20 metrów. Domy nierzadko mają 4-5 kondygnacji. Główną fasadę stanowi wąski bok. Fasady są często pstrokato tynkowane i bogato zdobione - balkoniki, kinkieciki, trelki, duperelki. Tynkowaniem ścian bocznych, o przecież znacznie większej powierzchni, nikt się nie kłopocze. Gdy domy stoją samodzielnie proporcje budynków bija po oczach.

Typowe knajpki w Hanoi to plastikowe stoliki (wysokości mniej więcej 50 centymetrów) i krzesełka ledwie od ziemi odstające, w lokalu lub częściej przed lokalem. Nie mogłem sobie odmówić degustacji w takim przybytku. Piwo warte jest dolara, a pokarm mniej więcej drugie tyle. Dolara, bo jest on (ten z portretem Waszyngtona) obok lokalnego donga drugą walutą. Dzieje się tak prawdopodobnie, dlatego że amerykańską walutę łatwiej liczyć... Po wymianie dwustu dolarów portfel mi utył za sprawą ponad 4 milionów dongów.

Uniwersytet w Hanoi początkowo poświęcony Konfucjuszowi, dziś  znany jako Temple of Literature i honorujący doktorów oraz uczonych, ufundowano blisko 300 lat przed najstarszym polskim uniwersytetem, bo w roku 1070. Na terenie znajdują się 82 kamienne obeliski o podstawie w kształcie żółwia. Upamiętniają one 82 sesje egzaminacyjne, które miały tam miejsce między 1442 i 1779 rokiem. Na obeliskach wyryto 1307 nazwisk Wietnamczyków, którzy zdali wówczas egzaminy doktorskie. Przed ważnymi egzaminami odwiedzają to miejsce dzisiejsi studenci. Podczas naszej wizyty kręciło się tamże wiele atrakcyjnych, pięknie przyodzianych dziewcząt. Zapewne przyszły, aby potrzeć głowy żółwi i zapewnić sobie tym samym powodzenie podczas egzaminów.

Zanabyłem sobie flaszkę ruou ran, czyli ryżowego winka z wężem w środku. Mój wąż trzyma ponadto skorpiona w pysku; pewnie była promocja. Napitek ten znamienity, według tutersów pozytywnie wpływa na zdrowie i kondycję. Winko od głowy bolenia i kuśki stojenia (ze wskazaniem na stojenie).

 Zatoka Ha Long







 Zatoka Ha Long
 Temple of Literature - Hanoi
  Temple of Literature - Hanoi
  Temple of Literature - Hanoi
  Temple of Literature - Hanoi
  Temple of Literature - Hanoi
  Temple of Literature - Hanoi
Lalki Wodnego Teatru - Hanoi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz