sobota, 27 kwietnia 2013

KOSZTY ŻYCIA


Australia stała się jednym z najdroższych miejsc na świecie, a ceny produktów, czy to iPhonów czy to BigMaców, są tu znacznie wyższe niż w innych krajach wysoko rozwiniętych gospodarczo. Taki wniosek wypływa z badań przeprowadzonych przez Deutsche Bank.

Wyniki tych badań, kilka dni temu podawane i komentowane były w Australijskich mediach. Poniżej znajdziecie kilka faktów na ten temat.

Wzrost cen w Australii w ciągu ostatniej dekady sprawił, że Sydney stało się najdroższym celem weekendowego wypadu na świecie - koszt weekendowej eskapady do Nowego Yorku jest dwakroć niższy.

czwartek, 25 kwietnia 2013

DZIEŃ ANZAC

Australia stała się narodem wraz z podpisaniem konstytucji w Exhibition Building w Melbourne 1 stycznia roku 1901. Nieco ponad 10 lat później zaczął się zamęt w Europie; ten o którym pisano:

- A to zabili nam Ferdynanda – rzekła posługaczka do pana Szwejka (…)
- Którego Ferdynanda, pani Müllerowo – zapytał Szwejk nie przestając masować kolan. – Ja znam dwóch Ferdynandów: jeden jest posługaczem u drogisty Pruszy i przez pomyłkę wypił tam razu pewnego jakieś smarowanie na porost włosów, a potem znam jeszcze Ferdynanda Kokoszkę, tego, co zbiera psie gówienka. Obu nie ma co żałować.
- Ależ, proszę pana, pana arcyksięcia Ferdynanda, tego z Konopisztu, tego tłustego, pobożnego.

piątek, 19 kwietnia 2013

23 MILIONY


23 milionowy Australijczyk, pojawi się na świecie 23 kwietnia o godzinie 21.57 (bazuję na danych z Australijskiego Biura Statystycznego). Jest 40% szansy na to, że będzie to tuters, bo emigranci odpowiadają za 60% przyrostu naturalnego w Australii. Sami tylko Anglicy produkują jedno dziecko na pięć urodzeń. Jeśli 23 milionowym osobnikiem będzie Australijczyk, nieco większą szansę ma chłopiec, bo rodzi się ich tu 105 na 100 dziewczynek. Najpopularniejszym imieniem chłopca jest Jack. 

piątek, 5 kwietnia 2013

AUSTRALIJSKI SLANG


How’ya goin’ Mate? To powszechnie używane w Australii powitanie. Zaczynam w taki sposób, bo choć ekspertem się nie czuję, ale myślę sobie, że kilka przykładów australijskiego slangu przedstawić warto.

Gdy zapytasz przybysza z krainy kangurów „skąd jesteś?” w odpowiedzi usłyszysz „straya”.
No worries” - nie ma sprawy, ok, nie martw sie, do zobaczyska. Tym zwrotem (no worries, mate) zostałem przywitany tuż po wylądowaniu w Australii i słyszę go często. Zwrot klucz, wszędzie i zawsze jest na miejscu. Kiedy po całodniowej „hard yakka” (ciężkiej pracy) wychodzę z biura usłyszeć mogę na pożegnanie „have a good one”, czyli miłego dnia/wieczora, na razie.

czwartek, 4 kwietnia 2013

MEGASCOLIDES AUSTRALIS


Fauna Australii jest niesłychanie obfita. 83% ssaków, 89% gadów, 90% ryb i owadów oraz 93% płazów zamieszkuje wyłącznie w Australii. Ten wysoki poziom endemizmu zwierząt (oraz roślin) wynika z długotrwałej izolacji kontynentu. Wszyscy znają kangury, koale, emu, wombaty, oposy czy diabły tasmańskie. Lista ta jest bardzo długa. Chciałbym się skupić na zwierzątku o którym zapewne mało kto słyszał.