poniedziałek, 8 lipca 2013

NIEBEZPIECZNA ROŚLINKA

Każdy kto nosi się z zamiarem odwiedzenia Australii usłyszy od życzliwych o niebezpieczeństwach czyhających tamże, przede wszystkim o zwierzątkach. Rekiny, osy morskie, węże i pająki tylko czekają na nieświadomych zagrożenia Europejczyków, aby życia pozbawić bez litości. Tymczasem przez rok czasu raz tylko spotkałem węża, który salwował się ucieczką gdy usłyszał/spostrzegł/zwąchał nadchodzących Homo SapiensŻaden z życzliwych znawców Antypodów nie wspomina o niebezpiecznych roślinach...

Kilka dni temu w naszej skrzynce pocztowej znalazł się lokalny magazyn, ostrzegający przed roślinką pochodzącą z południowej Afryki, ale powszechną w południowo-zachodniej Australii - Gomphocarpus fruticosus. Pojęcia nie mam jaka nazwa rośliny funkcjonuje w języku polskim, w wyżej wspomnianym magazynie i internecie nazywa się ją "narrow-leaf cotton bush", co pozwolę sobie przetłumaczyć jako bawełna wąskolistna. Krzaki osiągają dwa metry wysokości, zarośla tego krzewu mogą pokrywać całe hektary, a niebezpieczne są soki rośliny zawierające toksyczne dla zwierząt i ludzi cardiac glucosides, czyli glikozydy nasercowe. Identyfikacja rośliny nie jest trudna, a to za sprawą dość dużych, pękatych owocni.

Roślinkę należy niszczyć, zachowując przy tym daleko posuniętą ostrożność. Podstawa to rynsztunek bojowy - odzież ochronna, rękawice i solidne buty oraz higiena czyli czyszczenie kończyn. W przypadku kontaktu skóry z sokiem roślin wskazana jest wizyta u lekarza. Gdy spostrzeżemy roślinę, a nieprzygotowani jesteśmy aby sami ją zwalczyć, lokalizację rośliny należy zgłosić do lokalnego urzędu zajmującego się parkami miejskimi.

Informacja z lokalnego magazynu bardzo się przydała... Wczoraj udaliśmy się na spacer/jogging po terenie pobliskiego słonego jeziora (skurczonego do nikczemnych rozmiarów). Teren wykorzystywany jest przez żeglarzy lądowych, amatorów zdalnie sterowanych modeli latających, biegaczy i spacerowiczów. Nie dalej niż pięćdziesiąt metrów od bramy wejściowej spostrzegliśmy krzak pasujący jak ulał do opisu i zdjęcia. Kończę, bo jako wzorowy obywatel zamierzam poinformować o znalezisku. Krzak oglądaliśmy/fotografowaliśmy w kusych strojach, które nijak nie nadawały się do usunięcia chwasta.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz