czwartek, 25 czerwca 2015

RAMADAN


Gdy dwa tygodnie temu wracaliśmy z lotniska do domu, uwagę naszą zwróciły udekorowane latarnie wzdłuż długiej drogi dojazdowej łączącej lotnisko z centrum. Lampy nie tylko rzucały światło z góry, ale ich trzony otrzymały dodatkową zewnętrzną warstwę, która wieczorem rozświetlona została gwiazdkami i księżycami. Trwały przygotowania do ramadanu.
Dziewiąty miesiąc według kalendarza muzułmańskiego, czyli ramadan rozpoczął się tydzień temu - 18 czerwca.


Kalendarz muzułmański opiera się na roku księżycowym. Rok księżycowy ma 354 dni, czyli jest o 11 dni krótszy od słonecznego; rok ma 12 miesięcy, a że faza księżyca trwa 29,5 dnia to przyjęto, że miesiące kalendarza księżycowego mają na przemian 29 lub 30 dni.

Nazwa miesiąca ramadan oznacza „palący”, czyli niegdyś musiał być to gorący miesiąc letni, a że w każdym następnym roku (według używanego przez nas kalendarza gregoriańskiego) ramadan zaczyna się 11 dni wcześniej, to nietrudno sobie wyobrazić, że może on również przypadać w zimie.


Ustalenie początku ramadanu nie jest sprawą prostą – jest nim ujrzenie nowiu 29 dnia miesiąca poprzedzającego ramadan, a jeśli nie uda się tego zjawiska dostrzec przyjmuje się, że szaban (miesiąc poprzedzający ramadan) trwa 30 dni. Podobnie sprawa się ma z końcem ramadanu - aby uznać koniec ramadanu co najmniej dwóch muzułmanów musi ujrzeć nów. Jeśli nikt tego nie dostrzeże również ramadan ma mieć dni trzydzieści. Wszystko to jest nieco skomplikowane, ponieważ dokładny czas wystąpienia nowiu, z definicji zależy od położenia geograficznego obserwatora. Dlatego też na kilka dni przed końcem ósmego miesiąca komisja obserwująca księżyc decyduje kiedy zacznie się ramadan w poszczególnych krajach, bo przecież muzułmanin w Pakistanie nie może obchodzić ramadanu równo z francuskim wyznawcą proroka. W internecie możecie znaleźć tabele, w których podany jest czas, kiedy można spożyć posiłek przed świtem suhur albo sehri oraz ten po zachodzie słońca iftar w zależności od lokalizacji.


W czasie ramadanu muzułmanie powinni od świtu po zachód słońca powstrzymywać się od jedzenia, picia, palenia fajek i stosunków seksualnych - czyli jest to miesiąc postu. Jako że to post nie należy również świadomie przełykać śliny, a i kroplówka w szpitalu również jest złamaniem zasad. Z postu zwolnieni są dzieci, starcy, chorzy, kobiety podczas menstruacji, kobiety w ciąży oraz ludzie odbywający daleką podróż. Post można również odbyć w innym terminie.


Kilka lat temu doszło do kontrowersji, ponieważ ramadan nakładał się na termin igrzysk olimpijskich w Londynie (rok 2012). Wyobraźcie sobie rywalizację na najwyższym poziomie, gdzie o zwycięstwie decydują setne sekundy czy też detale strojów pływackich... Jak mają ze sobą konkurować sportowcy osłabieni kilkunastogodzinnym postem trwającym od tygodni i tacy którzy wrzucają w siebie 7000 tysięcy kalorii dziennie w dwugodzinnych odstępach. Większość sportowców zdecydowała się przełożyć post na inny termin, inni starali się trenować, startować i rywalizować mimo postu.


W trakcie ramadanu należy pamiętać o tych bardziej potrzebujących. Należy dawać jałmużnę biednym, dzielić się majątkiem. W tym czasie organizuje się akcje charytatywne, biedota miejska może spożywać wieczorny poczęstunek w okolicach meczetów. Telewizji w Katarze nie oglądamy więc nic nie powiem na temat akcji dobroczynnych. Stoiska akcji charytatywnych są widoczne przez cały rok w każdym supermarkecie i zazwyczaj jeden smutny osobnik siedzi tam bezrobotny przez cały dzień, nie spodziewam się po tutersach gwałtownej zmiany, jeśli chodzi o traktowanie bliźniego (biedni Azjaci nie odczują zapewne ramadanowego cudu). Przejeżdżając ulicami miasta zauważam jedynie plakaty nawołujące do oszczędzania energii elektrycznej.


Podejrzewam, że w miesiącu tym częściej niż kiedy indziej telewizja będzie puszczała programy religijne, przedwczoraj bodaj w taksówce miałem okazję wysłuchać nabożnej audycji.

W miesiącu tym tryb dzienny ulega zmianie. Ludzie pracują krócej (zazwyczaj do 14), sklepy i instytucje otwarte są zazwyczaj kilka godzin rano i ponownie otwierane około 18-19. Knajpki i restauracje zamknięte i zaciemnione przez większą część dnia po zmroku zapełniają się i działają do godziny pierwszej-drugiej.


Wieczorem muzułmanie zasiadają do sutego posiłku zwanego iftar. Dzienny post powinien być złamany daktylem i łykiem wody, bo tak ponoć prorok zakończył swój post, a potem już można sobie pofolgować w jedzeniu i piciu. W sklepach pojawiło się znacznie więcej ciast i słodyczy.


Ramadan kończy się, gdy widać na niebie nów księżyca, świętem Eid-ul-Fitr – w meczetach są specjalne nabożeństwa, ulice miast przemierzają procesje, nie wspominając o wieczornym obżarstwie. Muzułmanie przyodziewają najlepsze stroje, obdarowują dzieci podarunkami, spędzają czas z rodziną i przyjaciółmi. Należy pamiętać o jałmużnie i wspomożeniu najbiedniejszych.


Tego dnia wieczorem powinniśmy być w Nizwie, starym omańskim mieście zwanym „Perłą Islamu”. Ali prowadzący bloga omantripper.com, napisał w emailu żeby nie zatrzymując po drodze i pędzić do Nizwy, bo będzie wielki targ. Zapowiada się interesująco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz