wtorek, 5 listopada 2013

THE RACE THAT STOPS A NATION

Melbourne Cup to gonitwa koni, która zatrzymuje kraj (the race that stops a nation). Każdego roku, w pierwszy wtorek listopada dziesiątki tysięcy ludzi obserwuje wydarzenie na torze wyścigów konnych Flemington, a miliony w telewizji. Dzień ten jest dniem wolnym od pracy, niestety tylko w stanie Wiktoria. Dlatego kobitki pracujące ze mną paradują w swoich sunday best kieckach i dziwacznych kapelusikach z tej okazji. 

Od 1972 roku (wtedy Australia przyjęła system metryczny) wyścig rozgrywany jest na dystansie 3200 metrów, wcześniej było to 3218 metrów, czyli 2 mile. W gonitwie biorą udział konie co najmniej trzyletnie.

poniedziałek, 4 listopada 2013

OTYŁOŚĆ POLINEZYJCZYKÓW

Panowie-emigranci z wysp Polinezji noszą przy niedzieli spódnice (zwane w zależności od kraju pochodzenia lavalava, tupenu, sulu czy też sarong), są atletycznie zbudowani, liczne tatuaże zdobią ich ciała. Cechą dominującą ich szanownych małżonek jest otyłość. Pojęcia nie miałem czy kanony piękna tamże są tak bardzo odmienne od naszych i ceni się kobiety przy kości, dlatego zadałem sobie trud i poszukałem odpowiedzi na to pytanie. Obserwacje nie były poparte wywiadami, tylko wujek google pomógł mi znaleźć odpowiedź.

czwartek, 10 października 2013

MARK "CHOPPER" READ

Przedwczoraj jednym z najważniejszych lokalnych newsów była śmierć mordercy, porywacza i oprawcy Marka "Choppera" Reada. Pojęcia nie mam dlaczego Australijczycy są tak podekscytowani losami przestępców (daleki jestem od sugestii, że to ma coś wspólnego z pochodzeniem mieszkańców kontynentu). Piszę o przestępcach, w liczbie mnogiej, bo swego czasu przywoływałem legendę tutejszego Janosika - Neda Kellego. Dzień później (10 października) informację o tym fakcie znalazłem na portalu polskojęzycznym. To nie Australijczycy a rodzaj ludzki przedkłada najwyraźniej żywoty przestępców nad żywoty świętych. Bohater tego donosu, pod koniec swego życia, stał się celebrytą - pisał książki, nagrywał płyty, udzielał wywiadów, występował w filmach bazujących na swym pełnym przemocy życiorysie.

czwartek, 22 sierpnia 2013

TAKO RZECZE PREMIER AUSTRALII?

„To jest nasz kraj. Na naszej ziemi obowiązuje nasz styl życia. I każdy ma możliwość cieszenia się tym wszystkim. Natomiast tych, którzy się uskarżają, jęczą, których skręca na widok naszej flagi, roty ślubowania, wiary chrześcijańskiej czy naszego stylu życia zachęcam do skorzystania z jeszcze jednej wielkiej australijskiej wolności: prawa do opuszczenia kraju. Nie jesteś tutaj szczęśliwy, to wyjedź. Nie zmuszaliśmy nikogo do przyjazdu. Przybyłeś z własnej woli. Wobec tego zaakceptuj kraj, w którym ty też zostałeś zaakceptowany”.

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

MACADAMIA

Jedne z najsmaczniejszych, a napewno najdroższe, orzechy na świecie pochodzą z Australii. Macadamia to jedyna roślina pochodząca z Down Under, która stała się międzynarodowym przysmakiem. Orzechy macadamii kształtem przypominają laskowe, sam orzech chroniony jest przez niezwykle twardą łupinę. Dietetycy pieją z zachwytu wychwalając odżywczy skład orzechów; zawierają one bowiem cenne tłuszcze wielonienasycone, które powinniśmy spożywać codziennie.

poniedziałek, 29 lipca 2013

JĘZYKI AUSTRALII

Ilu języków używa się w Australii, w jakich językach rozmawiają ze sobą ludzie w domach?

Zacznijmy może od pochodzenia mieszkańców kontynentu. Według Australijskiego Biura Statystycznego w roku 2006 blisko 5 milionów ludzi urodziło się poza Australią, co stanowiło 24% populacji. Dominowali oczywiście POMs czyli Brytyjczycy (1,15 miliona), dalej Nowozelandczycy (0,47 miliona) i Chińczycy (0,2 miliona). Kolejne miejsca w tabeli należały do Wietnamczyków, Hindusów, Filipińczyków, Greków. Doliczono się wówczas blisko 60 tysięcy Polaków, co dawało nam 19 pozycję.

środa, 24 lipca 2013

OKRUTNE DELFINY

Najbardziej na zachód wysuniętą częścią kontynentu australijskiego jest wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO Zatoka Rekina czyli Shark Bay. Jest to największe na świecie skupisko łąk podwodnych (obejmuje obszar ponad czterech tysięcy kilometrów kwadratowych). Jak nietrudno się domyśleć jest to raj dla ogromnej ilości bardzo różnych morskich stworzeń.

Jedną z największych atrakcji Zatoki Rekina jest Monkey Mia w pobliżu miejscowości Denham. To tam codziennie rano można obejrzeć, a czasem nawet dotknąć czy nakarmić, delfiny butelkonose. Między siódmą rano, a południem któraś z pięciu dorosłych samic (Nicky, Puck, Surprise, Piccolo oraz Shock) wraz z potomstwem podpływa do brzegu coby spałaszować rybkę.

poniedziałek, 8 lipca 2013

NIEBEZPIECZNA ROŚLINKA

Każdy kto nosi się z zamiarem odwiedzenia Australii usłyszy od życzliwych o niebezpieczeństwach czyhających tamże, przede wszystkim o zwierzątkach. Rekiny, osy morskie, węże i pająki tylko czekają na nieświadomych zagrożenia Europejczyków, aby życia pozbawić bez litości. Tymczasem przez rok czasu raz tylko spotkałem węża, który salwował się ucieczką gdy usłyszał/spostrzegł/zwąchał nadchodzących Homo SapiensŻaden z życzliwych znawców Antypodów nie wspomina o niebezpiecznych roślinach...

poniedziałek, 17 czerwca 2013

HUMORU POCZUCIE

W którym kraju na premiera wybiera się kolesia który był mistrzem w piciu piwa na czas, kobieciarzem, imprezowiczem, rozrabiaką, a po zwycięstwie krajowej załogi w regatach America’s Cup zasugerował na antenie telewizyjnej, żeby rodacy wzięli dzień chorobowego (“I tell you what, any boss who sacks anyone for not turning up today is a bum.”)? Oczywiście w Australii! Tym człowiekiem był Bob Hawke, premierował Australii przez 8 lat i 267 dni. Tak jak wszyscy Australijczycy Bob miał poczucie humoru. Niedługo po obraniu go na urząd Premiera uczestniczył w obiedzie dla 700 osób, wśród gości była delegacja z Indii. Podczas spotkania mówiąc z hinduskim akcentem opowiedział następujący dowcip:

poniedziałek, 10 czerwca 2013

TAŃCUJĄCA MATYLDA???

Dopiero w roku 1977 Australijczycy wybrali sobie hymn. „Wybrali” ponieważ w tym celu odbyło się referendum powszechne. Bardziej znaną i popularną piosenką była ta, która zajęła drugie miejsce (28,3% głosów) – „Waltzing Matilda”. Dlaczego tylko drugie miejsce? Może dlatego, że opowiada o włóczędze, który przycupnął sobie nad brzegiem stawu, zajumał owieczkę, a gdy pojawił się właściciel zwierzęcia wraz z asystą stróżów prawa to wolał popełnić rytualne seppuku (utopić się), aniżeli oddać się w ręce sprawiedliwości. Bardziej na hymn pasowała nadęta i poważna piosenka „Naprzód, Piękna Australio” (43% głosów). Zapomnijmy jednak o tej nadętej, pomińmy też milczeniem dwie pozostałe piosnki które przepadły w plebiscycie, a skupmy się na tej znanej i lubianej.

czwartek, 6 czerwca 2013

CZARNA WOJNA NA ZIEMI VAN DIEMENA

7 maja 1876 w wieku lat 73 zmarła Truganini, ostatnia Aborygenka z Tasmanii. Jej matka została zasztyletowana przez Europejczyka; siostrę porwali Europejczycy; niedoszłego męża utopiło dwoje Europejczyków (stało się to w jej obecności, po czym mordercy zgwałcili ją). Osobiste cierpienia Truganini oddają tragedię wszystkich Tasmańskich Aborygenów. Nawet po śmierci nie zaznała spokoju – ciało po pochówku zostało ekshumowane, szkielet połączono drutami, włożono do pudła i przez dziesiątki lat pokazywano w muzeum. W 1976, sto lat po śmierci, wbrew sprzeciwom muzeum, szkielet został skremowany, a prochy rozproszone nad oceanem.

wtorek, 4 czerwca 2013

SMAROWIDŁO DO KANAPEK - VEGEMITE

Co każdy Australijczyk ma w swojej spiżarni? Vegemite! To tutejsze smarowidło do kanapek i tostów. Na pierwszy rzut oka Vegemite wygląda jak czekoladowa nutella – kolor i konsystencja obu substancji są zbliżone. Vegamite powstał w roku 1922. Po I wojnie światowej zakłócone zostały dostawy, popularnej wówczas na australijskich stołach, brytyjskiej pasty do chleba Marmite. Cyril Callister, jeden z chemików pracujących dla Fred Walker Company, zmieszał ekstrakt z drożdży piwnych (odpad przy produkcji piwa) z dodatkiem warzyw i przypraw. Piwo, owszem, szanuję i poważam, ale ten szczególny produkt uboczny nie przekonuje mnie.

piątek, 31 maja 2013

BOAT PEOPLE

W drugiej połowie lat 70 w australijskim żargonie pojawił się termin "boat people", stało się tak za sprawą grupy uciekinierów z ogarniętego wojną Wietnamu, którzy w roku 1976 przybyli małym statkiem do Australii. W ciągu następnych pięciu lat 2059 Wietnamczyków dostało się w taki sam sposób na Antypody.

Przybycie z terenu Indochin w roku 1989, dwudziestu siedmiu ludzi szukających azylu zapoczątkowało drugą falę uchodźców. W ciągu następnych dziewięciu lat około trzystu ludzi rocznie przybywało do Australii, byli to w większości uciekinierzy z Kambodży, Wietnamu i południowych Chin.

W 1999 rozpoczęła się trzecia fala. Dominowali ludzie ze Środkowego Wschodu, liczba uciekinierów znacznie powiększyła się, ponadto towarzyszyli im szmuglerzy. Dziś łodziami przybywają bezpaństwowcy lub obywatele krajów, którym odmówiona będzie wiza (w ostatnich latach są to Afgańczycy, Irańczycy, Irakijczycy, oraz obywatele Sri Lanki).

środa, 22 maja 2013

MERCHANT ROCK

Podczas jednego z wypadów w stronę Margaret River, odwiedziliśmy plażę Conto, gdzie znajduje się Merchant Rock (Skała Kupca). Merchant Rock to rozłupany na pół granitowy głaz, ważący bagatela 700 ton. Mniejsza część ważąca 300 ton jest o 2,6 metra przesunięta względem reszty.

Skała wygląda jak przecięty na pół bochenek chleba.

poniedziałek, 20 maja 2013

LIROGON


Swego czasu mieszkając w Irlandii oglądałem na BBC zestawienie najlepszych fragmentów filmów Davida Attenborough. Szczególnie utkwił mi w pamięci ptak, który posiadał niesamowitą wręcz zdolność imitowania wcześniej zasłyszanych dźwięków. Na filmie ptak zaprezentował odgłos piły łańcuchowej; najwyraźniej biedny znalazł się w strefie wycinki lasów i zapoznał się z dźwiękiem. Ponadto z ptasiego dzioba wydobyły się odgłosy migawki aparatu fotograficznego, alarmu przeciwpożarowego plus inne obcoptasie i „ludzkie” dźwięki.

piątek, 17 maja 2013

ZBÓJ LOKALNY NED KELLY


Ned Kelly był draniem - kradł bydło i konie, rabował banki, zabijał z zimną krwią, przez 10 lat dowodził bandą sobie podobnych rzezimieszków. Jakimś cudem osobnik ten stał się ikoną kultury, ma swoje muzeum, nakręcono o nim kilka filmów (w roku 1970 zagrał tą postać Mick Jagger), w języku funkcjonuje powiedzenie „as game as Ned Kelly”, co znaczy brawurowo i bez obaw stawiać czoła kłopotom. W Australii jest odpowiednikiem Robin Hooda czy też naszego Janosika, mimo tego że nie rabował wyłącznie bogaczy - po prawdzie zdarzyło mu się rabować biedaków, brutalnie grożąc im przy tym.

wtorek, 14 maja 2013

THE GOLDEN SILK ORB-WEAVER -TKACZKA BURSZTYNOWYCH SIECI


The Golden Orb spider gets her name from the beautiful golden, orb-shaped web that she makes. This web is the largest and strongest in the world. She is big enough to frighten people, remains in her web day and night and gains some protection from bird attack by the presence of a ‘barrier network’ of threads on one or both sides of the orb web. The strong web can trap large prey, sometimes even small birds. The males are really tiny and live on the edge of her web feeding on small insects. They are so small that they can sneak in for a quickie without the female noticing. But if they are caught they may get eaten. Let’s meet my new pet …  

poniedziałek, 13 maja 2013

DIDGERIDOO


Wyobaźcie sobie, że Karol Hamburger w Familiadzie zadaje pytanie „Wymień instrument muzyczny pochodzący z Australii”. Zapewne wielu z Was, kojarzy drewnianą tubę, która od fujarki różni się przede wszystkim gabarytami. Niewielu potrafi już nazwać ów instrument.

To didgeridoo (didjeridu). Nazwa wbrew pozorom nie pochodzi od słowa aborygeńskiego, wywodzi się od Irlandzkiego wyrażenia „Dudaire Dubh” co znaczy „czarny trębacz” (innym zapożyczeniem z języka gaelickiego jest słówko sheila czyli slangowe określenie dziewczyny). Druga teoria tłumacząca pochodzenie słowa mówi, że jest to onomatopeja (wyraz dźwiękonaśladowczy).

piątek, 3 maja 2013

CYKADY

Istnieje ponad 2000 gatunków cykad, w Australii zidentyfikowano około 220, większość z nich należy do rodziny Cicadidae. Pojawiają się we wrześniu, brzęczą aż do maja. Szczyt ich aktywności przypada na miesiące letnie, od listopada do stycznia. Kiedyś ponoć dzieci wspinały się na drzewa, aby chwytać hałaśliwe owady, umieszczać je w podełku po butach wymoszczonym liśćmi. 

Cykady nie gryzą, nie żądlą, nie roznoszą chorób - nie stanowią żadnego zagrożenia dla ludzi. Małoletni łowcy cykad nadawali im nazwy, które przekazywano z pokolenia na pokolenie. Prawdopodobnie najlepiej znanym gatunkiem jest Czarny Książę  (Psaltoda plaga), za którym podąża Warzywniak (Cyclochila australasiae) i jego odmiana – Żółty Poniedziałek. Inne popularne nazwy to Podwójny Dobosz (Thopha saccata), Wiśniowy Nos (Macrotristria angularis), Piekarz Obsypany Mąką (Abricta curvicosta) oraz Czerwonooki (Psaltoda moerens). Pochodzenie nazw cykad nie jest łatwo zdefiniować, ale wydaje się że nazwy Warzywniak i Żółty Poniedziałek pojawiły się w roku 1896.

sobota, 27 kwietnia 2013

KOSZTY ŻYCIA


Australia stała się jednym z najdroższych miejsc na świecie, a ceny produktów, czy to iPhonów czy to BigMaców, są tu znacznie wyższe niż w innych krajach wysoko rozwiniętych gospodarczo. Taki wniosek wypływa z badań przeprowadzonych przez Deutsche Bank.

Wyniki tych badań, kilka dni temu podawane i komentowane były w Australijskich mediach. Poniżej znajdziecie kilka faktów na ten temat.

Wzrost cen w Australii w ciągu ostatniej dekady sprawił, że Sydney stało się najdroższym celem weekendowego wypadu na świecie - koszt weekendowej eskapady do Nowego Yorku jest dwakroć niższy.

czwartek, 25 kwietnia 2013

DZIEŃ ANZAC

Australia stała się narodem wraz z podpisaniem konstytucji w Exhibition Building w Melbourne 1 stycznia roku 1901. Nieco ponad 10 lat później zaczął się zamęt w Europie; ten o którym pisano:

- A to zabili nam Ferdynanda – rzekła posługaczka do pana Szwejka (…)
- Którego Ferdynanda, pani Müllerowo – zapytał Szwejk nie przestając masować kolan. – Ja znam dwóch Ferdynandów: jeden jest posługaczem u drogisty Pruszy i przez pomyłkę wypił tam razu pewnego jakieś smarowanie na porost włosów, a potem znam jeszcze Ferdynanda Kokoszkę, tego, co zbiera psie gówienka. Obu nie ma co żałować.
- Ależ, proszę pana, pana arcyksięcia Ferdynanda, tego z Konopisztu, tego tłustego, pobożnego.

piątek, 19 kwietnia 2013

23 MILIONY


23 milionowy Australijczyk, pojawi się na świecie 23 kwietnia o godzinie 21.57 (bazuję na danych z Australijskiego Biura Statystycznego). Jest 40% szansy na to, że będzie to tuters, bo emigranci odpowiadają za 60% przyrostu naturalnego w Australii. Sami tylko Anglicy produkują jedno dziecko na pięć urodzeń. Jeśli 23 milionowym osobnikiem będzie Australijczyk, nieco większą szansę ma chłopiec, bo rodzi się ich tu 105 na 100 dziewczynek. Najpopularniejszym imieniem chłopca jest Jack. 

piątek, 5 kwietnia 2013

AUSTRALIJSKI SLANG


How’ya goin’ Mate? To powszechnie używane w Australii powitanie. Zaczynam w taki sposób, bo choć ekspertem się nie czuję, ale myślę sobie, że kilka przykładów australijskiego slangu przedstawić warto.

Gdy zapytasz przybysza z krainy kangurów „skąd jesteś?” w odpowiedzi usłyszysz „straya”.
No worries” - nie ma sprawy, ok, nie martw sie, do zobaczyska. Tym zwrotem (no worries, mate) zostałem przywitany tuż po wylądowaniu w Australii i słyszę go często. Zwrot klucz, wszędzie i zawsze jest na miejscu. Kiedy po całodniowej „hard yakka” (ciężkiej pracy) wychodzę z biura usłyszeć mogę na pożegnanie „have a good one”, czyli miłego dnia/wieczora, na razie.

czwartek, 4 kwietnia 2013

MEGASCOLIDES AUSTRALIS


Fauna Australii jest niesłychanie obfita. 83% ssaków, 89% gadów, 90% ryb i owadów oraz 93% płazów zamieszkuje wyłącznie w Australii. Ten wysoki poziom endemizmu zwierząt (oraz roślin) wynika z długotrwałej izolacji kontynentu. Wszyscy znają kangury, koale, emu, wombaty, oposy czy diabły tasmańskie. Lista ta jest bardzo długa. Chciałbym się skupić na zwierzątku o którym zapewne mało kto słyszał.

piątek, 29 marca 2013

KSIĘSTWO HUTT RIVER - WIZYTA U KSIĘCIA


Sprzedawca na samotnej stacji benzynowej wzruszył ramionami i zdziwił się, po kiego grzmota turyści księcia Leonarda usiłują odnaleźć. Na pewno go nie będzie. Zwłaszcza, że to Sylwester i pewnie na Nowy Rok wyjechał gdzieś świętować. Poza tym pewnie nie trafią, bo to po bocznych drogach i przez pola trzeba jechać. Skoro jednak nalegają to on pokaże drogę. Scy zakupili kubek lodów, coby nie było, że informację za darmo wyciągają i uparcie czekali na wskazówki.

Stan drogi był daleki od „gładkiej - asfaltowej”, ale zadziwiająco się poprawiał w miarę zbliżania się do siedziby Księcia Leonarda. Wniosek - władca dobry, bo o drogi potrafi zadbać. Ostatecznie Ski, nie wierząc własnym oczom, pędził po szutrowej drodze z prędkością blisko 100 km/h wzbudzając, co prawda chmury pyłu, ale bez wybijania zębów sobie czy Mżonce lub gubienia istotnych części wehikułu.

DROGI AUSTRALIJSKIEGO OUTBACKU


W czasie naszej podróży na północ, na przełomie grudnia i stycznia ostatnim punktem programu był Kalbarri National Park. Wisienka na torcie wieńcząca udaną podróż - to miejsce było również na mojej prywatnej liście „zobaczyć koniecznie”. Z Perth do Kalbarri jest 6-7 godzin jazdy i zbyt długi to dystans na krótki weekendowy wypad, dlatego czekaliśmy z wizytą tamże do dwutygodniowej przerwy w pracy. Park Narodowy Kalbarri znajduje się w dolnej części rzeki Murchison. Rzeka tnie czerwono-brunatno-białe piaskowce i na przestrzeni 80 kilometrów stworzyła niezwykłej urody koryto. Zobaczyć trzeba koniecznie Nature Window, Z-Bend, Hawk's Head, plus ewentualnie Ross Graham Lookout.

niedziela, 3 marca 2013

POTOMKOWIE ZESŁAŃCÓW


Jeszcze nie tak dawno temu Australijczyk w Londynie mógł się spotkać z pogardliwym uśmieszkiem i uwagami na temat swych przodków-kryminalistów. Pewnie dlatego wśród Australijczyków rodziły się mity o "niewinnych" wysyłanych kolonizować Nową Południową Walię, czy też o romantycznych Irlandzkich rewolucjonistach karanych zsyłką.

Tego rodzaju opinie były głoszone nawet przez niedouczonych historyków (albo tych fałszujących historię). Na ten przykład Arnold Wood zadał retoryczne pytanie: "Czyż nie jest faktem, że ohydni kryminaliści byli traceni w Anglii, podczas gdy ich niewinne ofiary tworzyły Australijską demokrację?"

poniedziałek, 21 stycznia 2013

DZIEŃ AUSTRALII


26 stycznia Australijczycy celebrują swoje święto państwowe - Dzień Australii. Dzień ten upamiętnia początek kolonizacji kontynentu przez Brytyjczyków.

Pierwsza flotylla, która przytransportowała skazańców składała się z jedenastu statków; były wśród nich tylko dwa okręty wojenne, reszta to przystosowane okręty handlowe. Flotylla transportowała 1500 osób - oficerów, marynarzy oraz skazańców - mężczyzn, kobiety i dzieci.
Dowódcą został Arthur Philip  - człowiek prostolinijny i odpowiedzialny, ale bez charyzmy, wyobraźni, czy talentów politycznych.

środa, 9 stycznia 2013

TERMITY


Krajobraz w północnej części Australii kształtują miliardy malutkich stworzeń - termity. Podczas ostatniej, tygodniowej wycieczki, przejeżdżaliśmy przez połacie kraju pokryte gęsto kopcami - to były dziesiątki kilometrów gdzie po obu stronach drogi półpustynny krajobraz urozmaicały wyłącznie stworzone przez nie budowle.
Cóż wiecie o termitach? Urodzeni na początku lat 70 pamiętają zapewne kreskówki z psem Huckleberrym i paskudnym termitem wydającym z siebie dźwięki "bezzu, bezzu, bezz, bezz, bezz" i zżerającym każdy drewniany przedmiot. Wygląda toto jak mrówka... i wiedza o termitach wkrótce zapewne się kończy.